Profil użytkownika Bonar
Bardzo dobry film o ile nie poszukuje się wartkiej akcji i taniej sensacji, świetna gra aktora grającego chłopca, bardzo wiarygodna.
Aktorsko ok, ale w sumie fabula prosta, brakło jakiejś oryginalniejszej myśli do przekazania i byłoby ok.
Mało śmieszne i nieprzekonywujące
Jest pomysł, tyle że bardzo spłycono emocje bohaterów.
Efektowny, ale niestety słaby komiks z banalną i oklepaną aż do bólu fabułą. Gdyby to nie był Mad Max to bym nie wiedział, że to Max jest głównym bohaterem. Film ukradła (o ile jest tu co kraść bo to raczej zabójca legendy) Theron jako "Mad Furiosa"
Warto zobaczyć, film prawie pozbawiony typowego dla Amerykanów zadęcia w patriotyzm
do mnie nie trafił, kolo pęta się w w życiu bez sensu na własne życzenie, morału nie znalazłem, no może trochę żeby nie połykać własnego ogona
film dziwny, niedopowiedziany, bez wartkiej akcji, bez łopatologii, pozostawiający szerokie pole do interpretacji, może nie dać się lubić, mnie się podobał, takie powinno być kino
4 pierwsze serie trzymają poziom, potem już tylko odcinanie kuponów, aż strach obejrzeć najnowszą 7 serie
Film poruszający wątki historyczne. Szkoda tylko że na pytanie dlaczego Polacy urządzali Żydom pogromy odpowiada: z wrodzonego polskiego antysemityzmu. Przydałoby się, żeby Pan Pasikowski trochę rzetelniej odrobił pracę domową z historii, nie tylko w oparciu o medialną polityczną poprawność.
Makabryczna komedia kryminalna, podobno życie napisało scenariusz. Nie jest to żadna rewelacja, ale można spokojnie i bez nudy obejrzeć
Film ma być komentarzem do rzeczywistości, czasem przerysowanym, czasem czasem niespójnym, ale powinien pokazać życie tak jak je widzimy. No chyba że to komedia. Wielu znajomych poszło na "Drogówkę" idąc na komedię i film im się nie podobał. Bo to nie jest komedia i nie patrzmy tak na to. To bardzo dobry film.
Jak dla mnie zbyt sterylne w formie, a dylematy moralne zbyt spolaryzowane. Jak na nasze współczesne kino może być.
Moim zdaniem trochę zmarnowany pomysł. Coś było na rzeczy, ale rozeszło się po kościach i skończyło się wyświechtanym trochę finałem. Ale jest kilka zabawnych scen i można obejrzeć bez większego bólu i ziewania
Romantyzm w czasach zagłady... Owszem, film jest przerysowany, zawiera uproszczenia i może nawet to wszystko jest mało prawdopodobne, ale silny akcent na koniec bilansuje film i dzięki temu historia staje się pełnowartościowa. Ode mnie wysoka ocena.
Trochę za lekko i za płytko wyszło. Oczywiście Clooney daje radę, panie również dobrze, szczególnie Vera Farmiga stworzyła ciekawą postać (duży plus za jedną z końcowych scen gdy Clooney przyjeżdża do Chicago, aby ją spotkać). Film dotyka ważnej kwestii, pustki w życiu człowieka który właściwie nic w życiu nie osiągnął, praca wypełnia jego życie, a jedynym celem wartym osiągnięcia jest zdobycie (w praktyce bezwartościowego) trofeum w postaci metalowej blaszki z nazwiskiem za przelecenie wielu milionów mil.
Życie jako gra komputerowa. Tyle, że film ledwie waży się dotknąć problemu, sprzedając go dość lekko, głównie dzięki urokowi Clooneya. Tak naprawdę bohater nie odczuwa nic głębokiego, ani szczęścia, ani bólu, nawet pustki, żyje życiem inteligentnej, ale jednak rośliny. ie próbuje nawet walczyć o to na czym mu zależy, choćby nawet ta walka była z góry skazana na przegraną. Potulnie wraca do swojej złotej klatki by oglądać świat z góry i przez szybę jakby go nigdy nie dotyczył.
Być może film miał być intelektualnym wyzwaniem, gdzie subtelna gra psychologiczna góruje nad treścią, nie udało się,, wyszło płytko i bez polotu. Na plus klimat małego włoskiego miasteczka.
Dość dobrze zbudowany klimat, w końcówce trochę zaplątane, Przeczytaj spoilery +
. Ogólnie in plus jednakByć może fabuła nie jest jakaś bardzo odkrywcza, a zakończenie można przewidzieć, ale sposób narracji powoduje, że film ogląda się z prawdziwą przyjemnością.
Świetna obsada i miałki pomysł na fabule, bez polotu